Witamy na stronie 8 Piotrkowskiej Drużyny Harcerskiej  "TROP"
 Jeśli chcesz przeżyć niezapomnianą przygodę przyjdź na naszą zbiórkę!
 Spotykamy się w każdy piątek w godz. 17.00-18.30
                w Ośrodku Szkolno Wychowawczym przy ul. 3-go Maja 28/34
Do zobaczenia na zbiórce!

Warning: "continue" targeting switch is equivalent to "break". Did you mean to use "continue 2"? in /8piotrkow/templates/8piotrkow_1_1/functions.php on line 197

Jak zwykle na naszą majówkę wyjechaliśmy  z przed  SP nr 5 w piątek po południu. Na miejscu byliśmy pierwsi. Potem dojechała Rozprza, Warszawa i Niechcice. Chłopcy zaczęli rozkładać namioty dla Niechcic, Warszawy i dwóch starszych zastępów z naszej drużyny (Kozic i Borsuków). Reszta mieszkała w pawilonie. Inni w tym czasie poszli robić kolację. Zaraz po niej odbył się kominek zapoznawczy, na którym każda z drużyn miała za zadanie zaprezentować się. Naszą drużynę, w formie wywiadu przedstawiły Kozice z Łasicami. Kolejnego dnia, zaraz  po toalecie porannej odbył się apel, na którym dowiedzieliśmy się co będziemy robić przez cały dzień.

iwanJeszcze przed obiadem mieliśmy za zadanie przygotować w lesie na wyznaczonym terenie mini place apelowe i totemy. Wszystkie projekty były wprost niesamowite. Sobotę przygotowywały Niechcice i Rozprza, dlatego też zaraz po obiedzie i LB mieliśmy grę terenową OMNIBUS i chyba każdemu najbardziej spodobał się punkt, na którym musieliśmy utworzyć „wąż z wodą „ by ugasić pożar z tego co mamy na sobie. Wszyscy biegali w samej bieliźnie, ale było fajnie. Po kolacji na kominku były ogłoszone wyniki. Było trochę zabaw i nasz ukochany taniec belgijski z festiwalu piosenki. Niedługo potem musieliśmy się pożegnać z Rozprzą, gdyż wracała już do domu. pochod1Następnego dnia poranna pogoda nam nie dopisała z powodu deszczu, ale zaraz po apelu się przejaśniło (dzięki Kozice!). Chwilę potem odbyła się gra terenowa, która miała nas nauczyć spostrzegawczości. Obiad, niestety, ktoś zaczął jeść jeszcze przed okrzykiem, dlatego też na LB za karę wszyscy poszliśmy na musztrę. Po powrocie było jeszcze trochę czasu na przygotowanie się do pochodu 1 – majowego. Nie trwał on długo, ale było dużo śmiechu. Każdy zastęp przygotował transparenty i szturmówki. Trybuna honorowa była wypełniona po brzegi gośćmi, a sam pochód transmitowany był przez TV ZSRR przez niebywałego korespondenta Iwana. Po pochodzie zabraliśmy się za porządki, tzn. zbieranie śmieci ze stanicy i grabienie liści, później odbyła się kolacja i ognisko, które prowadziły dh. Julita i dh. Justyna. Ognisko to nie zostało ugaszone, ponieważ tej nocy miało się coś wydarzyć, a konkretniej dwóch druhów z Niechcic dh. Kacper i dh. Dominik złożyli Przyrzeczenie. W poniedziałek przed obiadem mieliśmy trochę technik harcerskich m.in. rozkładanie dużego namiotu (dziesiątki) i małego oraz rolowanie kocy. Później odbyły się tańce, m.in. nasza belgijka i jeden całkiem nowy o nazwie "Zuzanka". Po obiedzie wyszliśmy na grę terenową – rozbrajanie bomby. Bombę odnaleźć i rozbroić udało się Kormoranom. BRAWO!! Potem trochę wspólnie się pobawiliśmy i musieliśmy przygotować scenki na ognisko o tematyce Szarych Szeregów. Na trasie gry terenowej otrzymaliśmy teksty dwóch piosenek, z którymi trzeba było się zaznajomić. Zostało to sprawdzone jeszcze przed kolacją, gdyż żeby dostać herbatę musieliśmy zaśpiewać obie piosenki. Trochę nam to nie poszło, ale herbatkę i tak dostaliśmy. Po tym niezwykłym ognisku poszliśmy spać. Tej nocy wszyscy byliśmy już w pawilonie. Ostatniego niestety już dnia, zaraz po śniadaniu wszyscy się pakowali i robili generalne porządki w pawilonie i umywalniach. Jeszcze przed apelem okazało się, że należy zrobić poprawki w prawie wszystkich pokojach. Potem załadowaliśmy plecaki na przyczepkę, zrobiliśmy wspólne zdjęcie i pożegnaliśmy się z Warszawą, która musiała zdążyć na pociąg. Chwilę potem zostały już rozdzielone patrole na zbliżający się III Rad Tropem Ósemki. Pożegnaliśmy się jeszcze z drużyną z Niechcic i sami odjechaliśmy do Piotrkowa Tryb. Strasznie padało i jak to powiedział dh. Fiołek - Trzy Morgi żegnały nas rzewnymi łzami. Po powrocie pogoda zepsuła się już całkowicie, bo zaczął padać  ŚNIEG. Dobrze, że przynajmniej na biwaku było ładnie.

biwak2

LogoZHP

baner3bok

Odwiedza nas 32 gości oraz 0 użytkowników.