Jeśli chcesz przeżyć niezapomnianą przygodę przyjdź na naszą zbiórkę!
Spotykamy się w każdy piątek w godz. 17.00-18.30
w Ośrodku Szkolno Wychowawczym przy ul. 3-go Maja 28/34
Do zobaczenia na zbiórce!
Warning: "continue" targeting switch is equivalent to "break". Did you mean to use "continue 2"? in /8piotrkow/templates/8piotrkow_1_1/functions.php on line 197
Rajdy, zloty, zimowiska, obozy, biwaki – to wszystko to, co harcerze lubią najbardziej. Dziś, 3 maja, pomimo złowieszczych prognoz pogody, spora część drużyny, posiadająca już mundury spotyka się na parkingu przy placu Narutowicza. Wszyscy już są? Taak. To ruszamy! Stamtąd przemieszczamy się na miejskie obchodu uchwalenia Konstytucji 3-go maja, które odbywają się w miejskim amfiteatrze. Po Mszy Świętej złożenie kwiatów pod pamiątkową tablicą przy kościele Ojców Bernardynów. Dodatkowo dh Klaudia Wojtysiak oraz dh Justyna Fijałkowska asystowały do sztandaru 25 Pułku Piechoty AK. Na zakończenie Pan Prezydent Chojniak wygłasza przemówienie, padają wystrzały z armaty i z powrotem wracamy na parking. Najpierw do Zarzęcina pojechały zuchy, a kiedy autokar wraca pakujemy się do niego my i ruszamy. Na miejscu czeka na nas już pyszny obiadek, szybko się lokujemy – starsi (Łasice, Kozice, Borsuki, Szakale, oraz KDH) w namiotach a pozostali w domkach letniskowych. No i wreszcie jesteśmy, lecz nasz odpoczynek nie trwał długo, gdyż zaraz po LB idziemy w las, na podchody. Jednak w tym momencie pogoda przestaje nam dopisywać i z upalnego lata znów przemienia się w deszczową wiosnę. Ale przecież deszcz nie może zepsuć nam zabawy. Postanawiamy udać się pod wiatę, aby do samej kolacji popląsać. Na koniec dnia czas na śpiewanki, które choć krótkie to bardzo wesołe. Niestety deszcz zmoczył nam troszkę namioty i niektórzy z nas poszli spać w podmokłych śpiworach, ale przecież taki właśnie jest urok spania pod namiotami. Kolejny dzień i kolejna dawka emocji. Od samego rana zajmujemy się grą samarytańską. Jesteśmy pogotowiem ratunkowym otrzymujemy różne zlecenia, aby udać się na miejsca różnych wypadków. To my musimy zadecydować, w jaki sposób pomóc poszkodowanemu i czy przewozić go do szpitala (na naszych własnych ręcznie wykonanych noszach). Przypadki były różne od zwichnięcia stawu skokowego, przez wypadek samochodowy, podtopienie, złamanie ręki i omdlenie aż do otwarcia jamy brzusznej. Im szybciej wykonaliśmy nasze zadania tym później mogliśmy mieć wjęcej wolnego czasu, który trwał aż do obiadu. Tego popołudnia czekała nas poprawka z rozrywki, a mianowicie podchody, które nam wczoraj nie wyszły. Wszyscy bawili się świetnie, a kiedy zaczęło nam się już nudzić wróciliśmy z powrotem na bazę. Tam podzieliliśmy się na dwie grupy starszą i młodszą, z czego starsi poszli na musztrę, a młodsi na zajęcia manualne pod wiatą. Po kolacji do późnego wieczora wcieliliśmy się w detektywów. Porwano Pshemkoo, trzeba go znaleźć, a co więcej dowiedzieć się, kto go porwał!! Błądzimy od jednej do drugiej osoby, jak zwykle każdy ma do powiedzenia coś innego, ale dzięki naszemu szóstemu zmysłowi udaje nam się rozwikłać zagadkę. W między czasie pod bardzo różnymi pretekstami z każdej grupy detektywistycznej zostaje porwana jedna osoba, którą w późniejszym czasie również musimy odnaleźć. Kolejnego dnia przed apelem oddajemy nasze raporty ze śledztwa, wyniki gry są następujące Kozice zajęły III miejsce, … zajęły II, a Łasice I. Wszystkim detektywom gratulujemy!! Nadszedł dzień, na który wszyscy najbardziej oczekiwali. To dzisiaj przez cały dzień od samego rana każdy harcerz z 8 PDH i 8 DH „TROP” będzie zaliczał próbę na harcerza/harcerkę. Na trasę biegu wychodzą dwójkami, na punktach kontrolnych znajdują się również po dwie osoby, które złożyły już Przyrzeczenie i sprawdzają ich wiedzę, a następnie wpisują im punkty. Aby zaliczyć tę próbę potrzebne jest min. 80 % punktacji. Przed obiadem startuje jedna grupa, a po obiedzie druga. W między czasie, kiedy jedni wykazują swoje umiejętności, pozostali pracują na rzecz bazy. Niestety dopiero jutro okaże się, komu udało się zaliczyć, ale mamy nadzieję, że nasi harcerze pokażą, na co ich stać. Po kolacji możemy w końcu wykorzystać nasz asortyment na Euro, zapowiada się interesujący wieczorek o piłce nożnej. Głównym jego celem jest losowanie państw, które każdy zastęp będzie reprezentował na obozie Walne 2012. Zaproszono sławnego piłkarza - Pele, który choć milczy bardzo dobrze i sprawiedliwie losuje nam nazwy państw. Pomiędzy losowaniem leci dużo muzyki, do której chętnie tańczymy, a poza tym zorganizowano też quiz na temat naszej znajomości piłki nożnej. Nagrody były bardzo interesujące, więc było, o co walczyć. Ostatnia noc w Zarzęcinie, ale za to, jaka ważna dla wielu osób. To właśnie tej nocy kilkoro z nas mogło dostąpić zaszczytu złożenia Przyrzeczenia Harcerskiego. Niedziela to przede wszystkim pakowanie, sprzątanie i zwijanie namiotów. Już wiemy, kto zaliczył próbę. Żegnamy się z 18 DH „Kuźnia” oraz z Ósemką warszawską. Ostatni krąg, wspólne foto i wracamy do domku. Z pewnością jeszcze przez długi czas będziemy miło wspominać ten biwak.
To właśnie na tym biwaku, w Zarzęcinie, odbyło się losowanie do największego turnieju jaki się odbędzie na przełomie lipca i sierpnia - EURO WALNE 2012. Było naprawdę bardzo gorąco. Zobaczcie sami!
Co tam robiliśmy?? Już mówię! Na miejsce dojechaliśmy w piątek po godzinie 18.00, szybko się rozładowaliśmy i przebraliśmy z mundurów, zjedliśmy kolację i znowu wskoczyliśmy w mundury, ponieważ odbył się apel rozpoczynający biwak zimowy. Później był kominek, na którym największe wrażenie wywarło na nas chyba wielkie, pokaźne świeczkowisko, którego środek mieli zaszczyt rozpalić zastępowi z każdej z drużyn, a zewnętrzne napisy, czyli „TROP”, „KUŹNIA” i „LEŚNI” przyboczni wraz z drużynowymi. Po rozpaleniu świeczkowiska każda drużyna miała za zadanie się ładnie przedstawić. Na początek Leśni potem my i 18, która zaprezentowała ciekawą scenkę o swoim bohaterze drużyny Jerzym Kukuczce. W między czasie jak zwykle dużo śpiewaliśmy. Po tym ciekawym kominku mając mały niedosyt postanowiliśmy jeszcze troszkę popląsać. Niestety bardzo szybko jak dla nas nadszedł czas na toaletę wieczorną i spanie. Jednak Kozicom i Borsukom wcale spać się nie chciało i za zbyt głośne, przewlekłe i nie do opanowania gadanie troszkę sobie pobiegali. Chyba nie było aż tak strasznie, co?? W sobotę standardowo pobudka o 7: 00, toaleta poranna i śniadanie, po czym ku naszemu zdziwieniu okazało się, że w nocy kilku osobom zniknęły sznury. Ale na apelu wszystko się wyjaśniło, gdyż troszkę pozmieniały się pewne funkcje w drużynie i co za tym idzie pozmieniały się także sznury. Zaraz po apelu zaczęły się zajęcia. Zostaliśmy podzieleni na małe grupy i poszliśmy na poszczególne punkty. Każda drużyna organizowała jeden z punktów, były to m.in. przedstawienie scenki o tym jak grupka pianych osób idzie przez ulicę i jeden z nich zostaje potrącony, później rozmawialiśmy o tym jak można by było tej sytuacji uniknąć, mówiliśmy, jakie choroby powoduje alkohol i dlaczego właściwie młodzież po niego sięga. Kolejnym naszym zadaniem było dokończenie scenki o pijanym gościu w sklepie, malowaliśmy także plakat antyalkoholowy i także się trochę bawiliśmy i śpiewaliśmy, potem trzeba było rozpoznać znaki terenowe, sporządzić mapkę i rozwiązać krzyżówkę, a na koniec biegaliśmy po szkole w poszukiwaniu karteczek z napisami o alkoholu i o alkoholizmie i odpowiadaliśmy na zagadnienia typu : prawda lub fałsz. Generalnie cała impreza poświęcona była walce z nałogami i niosła za sobą bardzo interesujące przesłanie mówiące i uczące nas o braku wartości, jakie niesie za sobą alkoholizm i wszelkie inne, nie harcerskie nałogi. Oczywiście podczas wszystkich zajęć znakomicie się bawiliśmy. Po obiedzie i LB poszliśmy na aulę do innej szkoły, gdzie odbył się replay z Jesiennych Spotkań z Piosenką i przedstawienie prezentacji multimedialnych o drużynach. Jeden opis scharakteryzuje całą imprezę na auli – ZNAKOMITA ZABAWA !!! Po powrocie zjedliśmy kolację i udaliśmy się każdy na osobne zajęcia poszczególnymi drużynami. Ósemka urządziła sobie zawody. Było wystrzałowo, a jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat to zapraszam do obejrzenia fotek. Zrobiło się niestety późno i zajęcia się zakończyły, ale jeszcze dobrze nie weszliśmy do pokoi jak nasi druhowie zrobili nam alarm mundurowy i z powrotem wróciliśmy na salę gimnastyczną. Zastaliśmy tam już ułożone świeczkowisko, o którego rozpalenie poproszona została dh Anita. Po chwili dh Karolina wraz z dh Kasią otrzymały chusty TROP za swoje poświęcenie i wkład pracy włożony w funkcjonowanie gromady zuchowej „Wesołe Zwierzaczki”, oraz za całokształt działań harcerskich. Następnie dh Natalia odzyskała plakietkę drużyny, gdyż poza pracą nad sobą samą i zmianą ( oczywiście na pozytywne ) swojego zachowania w stosunku do innych wykazała się dużym zaangażowaniem w przygotowanie powtórki z festiwalu. Potem poszliśmy spać i tym razem nawet u harcerzy starszych w pokoju było w miarę cicho, tak bardzo nas wykończył bogaty i atrakcyjny program zajęć. Rano pobudka o 8: 00 no, bo w końcu mamy niedzielę, śniadanko, sprzątanie całej szkoły i apel kończący biwak zimowy, na którym dostaliśmy fantastyczne prezenty, tj. zastępowi i funkcyjni zastępu dostali po Grześku, dla całego zastępu dostaliśmy czekoladę z orzechami a przyboczni i drużynowi dostali po czekoladzie z nadzieniem. Wyżerka była oczywiście przednia i wcinaliśmy słodycze jeszcze w drodze powrotnej. Na koniec jeszcze tylko wspólna fota, trochę musztry i żegnaj Szczercowie. Mamy nadzieję, że imprez tego typu będzie ) – na pewno będziemy wJwięcej ( druhna Ola ma już teraz doświadczenie nich brać aktywny udział – dziękujemy bardzo harcerkom i harcerzom z Leśnych i Osiemnastki za znakomitą zabawę i fantastycznie udany weekend. Mamy nadzieję, że kolejne nasze spotkania będą równie owocne i ciekawe !!! Do zobaczenia na nich – CZUWAJ.
14 stycznie 2012, godz 8.15, Artur, Przemek, Krzysiek i Kacper spotykamy się na stacji BP. Czekamy tam na dh Agatę, która jakimś cudem zgodziła się nami opiekować podczas biegu noworocznego. O godzinie 9.00 dojeżdżamy pod MCK w Bełchatowie, gdzie ma się zacząć inoTEM. O godzinie 10.00 ruszamy w nieznane nam miasto. Poszliśmy do najbliższego punktu, na którym musieliśmy rozwiązać krzyżówkę z średniowiecza. Poszło gładko, bo znajomy dh Agaty uczy historii :) Schody zaczęły się gdy rozwiązania musieliśmy zapisać w języku rosyjskim. Byłoby nie najgorzej, ale Arturowi tak zmarzły ręce, że wyszło coś między językiem chińskim i arabskim. Następnie trafiliśmy do Argentyny, gdzie piękna senorita nauczyła nas tańczyć tango. Jury nie było zachwycone, ale zuchy się śmiały. Z Argentyny poszliśmy na os. Dolnośląskie, gdzie co prawda nie znaleźliśmy zadania, ale zrobiliśmy kilka ładnych zdjęć. Stamtąd przenieśliśmy się do USA w roku 1980. Tam na lodowisku odbywały się igrzyska. Założyliśmy łyżwy, ale lód okazał się strasznie śliski, o czym przekonali się Krzysiek, Przemek i Artur. Mimo wszystko dostaliśmy złoty medal i ruszyliśmy do bazy w kosmosie w roku 2308. Tam musieliśmy się wykazać nie lada zręcznością, aby wygrać cyber-wyścig. Opuszczając bazę urządziliśmy kolejny wyścig na klatce schodowej. Skakanie w windzie nic nie pomogło, bo schodami i tak było szybciej :) Czwartym zadaniem było zabicie dwóch SS-manów w roku 1939. Biwaki z dh Czechem i paintball'em przyniosły rezultaty, ponieważ szybko ich trafiliśmy. Uratowaliśmy też życie Kasi udzielając jej pierwszej pomocy. Na kolejnym punkcie musieliśmy upolować (tym razem łukiem) gdzieś w okolicach równika. Nie było to zbyt trudne. Na ostatnim punkcie we Francji zdolnościami alpinistycznymi wykazali się Przemek i Krzysiek. Później zostało nam tylko wrócić pod MCK (zahaczając o Żabkę). Jak już pewnie wiecie zajęliśmy pierwsze miejsce. Całą drogę powrotną kłóciliśmy się o nagrody, ale udało nam się dogadać. Na pewno jedziemy za rok.
Najlepsze teksty:
1. „Hasta la vista, senorita” - Kacper do mamy
2. „-Cześć, jak się nazywasz?
- Joanna.
- Jo Szymon, jo też ze wsi” - dowcip Kacpra
3. „Pewnie, że umiem jeździć na łyżwach” - Krzysiek
4. „W mojej bułce jest centymetr masła!” - Krzysiek
5. „A ja jestem młodszy i dojeżdżam z Sulejowa!” - argument Kacpra, dlaczego to on powinien wziąć torbę.