Kolejne zadanie to była wyższa półka. Harcerze w nie wiedzy co na nich czeka wchodzili po kolei na salę, po czym dowiadywali się, że muszą poderwać druha lub druhnę. Pierwsza reakcja jaką można było wyczytać z ich twarzy to szok, bo przecież w jaki sposób mają sprawić, że dany druh czy druhna da się poderwać. Dopiero na koniec dowiedzieli się, że chodziło jedynie o poderwanie siedzącego druha/druhny z ziemi, czyli sprawienie, aby dana osoba wstała. Ku zdziwieniu drużyny, cała kadra przygotowała na koniec pewną zabawę. Jak to bywa w Walentynki chłopaki zapraszają bardzo często na kolacje swoje drugie połówki. I tak tez było na naszej zbiórce. Nasi druhowie wspólnie z kochanymi druhnami udali się na romantyczne randki przy świecy. Jedynym zadaniem jakie musieli wykonać to na czas nakarmić swoje koleżanki jogurtem owocowym. Problem w tym, że nie mieli łyżeczek, a druhny musiały trzymać ręce za plecami. Zabawa była przeogromna i oczywiście nie zabrakło wysmarowanych jogurtami buzi. Jak to zawsze bywa na zbiórkach, czas leci bardzo szybko i tak też było tym razem. Zbiórka dobiegła końca, lecz mamy nadzieję, że całą drużyną będziemy ten dzień mile wspominać …